Cerambycidae – Kózkowate
Masywny chrząszcz o czarnym lub ciemnobrunatnym ciele. Boczne krawędzie przedplecza z ostrymi wyrostkami. Czułki samców 12-członowe, wyraźnie piłkowane. Czułki samic 11-członowe i słabo piłkowane. Jeden z trzech krajowych reprezentantów podrodziny Prioninae.
- Status. Pospolity i liczny. Występuje w całym kraju
- Siedlisko. Lasy liściaste i mieszane oraz ich skraje
- Wymiary. Długość ciała 18-45 mm. Samiec przeciętnie mniejszy od samicy
- Aktywność. Czerwiec – wrzesień. Aktywny głównie o zmierzchu
- Lokalizacja. Łódzkie, lubelskie, mazowieckie
- Pokarm. Dorastające do 5 cm. larwy żerują w butwiejącym, przegrzybiałym drewnie drzew liściastych, rzadziej iglastych
- Podobne. Przy pierwszym spotkaniu można go wziąć za olbrzymiego biegacza
- Uwagi. Autorzy obserwacji – Adrian Peplak capricornus Adam Woźniak avidal
- P.coriarius w bazie BioMap

Puszcza Kampinoska – marzec 2003 Larwa w żerowisku w szyjce korzeniowej martwej brzozy Fot. Adam Woźniak
Nawet tak wielkie owady padają ofiarami mrówek. Obserwowałem wysiłki rudnic podczas transportowania potężnej samicy dyląża. Nie wiem, czy ją zabiły, czy znalazły już martwą. Scenka rozgrywała się już w bezpośrednim sąsiedztwie mrowiska i robotnice natychmiast mnie atakowały, gdy się zbliżałem w celu zrobienia zdjęcia – a nosiłem sandały. Stąd tylko jedna fotografia. Po mniej więcej 30 minutach koza w całości została wciągnięta w głąb kopca.
Spotkaliśmy tego „potwora” wczoraj koło Torunia. Niestety już się ściemniało, więc fotki wyszły kiepskie, ale owad robi wrażenie. Szczególnie na laiku… Minęliśmy dwa dość bliko siebie, więc pewnie jest ich tam więcej. Zgodnie z opisem gatunku – las liściasty (głównie dęby i buki). A do tego pobliski rezerwat, więc żyć nie umierać 🙂 Muszę spróbować namierzyć je przy lepszym świetle…
Tak, pierwsze spotkanie dyląża jest dość pamiętliwym doświadczeniem. W moim przypadku to był rok 2008. Wypasiona samica składała jaja w poręcz drewnianego podestu przy wodzie (zdążyłem zrobiść zdjęcie zwykłą małpką, z sentymentu pozostawiam ją aktualnie w opisie). Ciekawa była reakcja mojego wówczas 5-letniego synka. Niespodziewanie podszedł bliżej i bez wahania zrzucił rączką samicę w trawę, po czym podbiegł się przytulić. Chyba zadziałał jakis atawistyczny instynkt.
Ja dziś znalazłem w swoim ogrodzie dyląża w drewutni. Leżał pod starym na wpół spróchniałymi kolbami drzewa, cały w kurzu i w pajęczynach na plecach. Myślałem że nie żyje, bo wyglądał bardzo źle, ale kiedy na niego dmuchnąłem machnął czułkami. Przez godzinę się nim opiekowałem, zdjąłem pajęczyny, kurz i dałem mu pare kropel wody do żuwaczek (których się troszkę bałem:D), ale dalej ledwo przebierał nogami. Dałem go pod liście na spróchniałym drzewie, mam nadzieje że da sobie rade:)
Bez wiedzy na temat przyczyny słabej kondycji trudniej pomóc. Niechaj żyje sobie jak najdłużej. Chyba że go mrówki dopadną, tak jak w opisie.
Też się o to martwiłem, ale w tym bardzo wilgotnym lesie nie ma mrówek z rodzaju formica, bo chyba tylko one mogły być dać radę czemuś takiemu:D
2022.07.24 Lasy nad Górną Liswartą (bór mieszany świeży).
Dzisiaj nas odwiedził 🙂 mazowieckie, okolice Czerwińsk nad Wisłą
Miło z jego strony. Pozdrawiam
Wokół domu same iglaki. A ten osobnik wszedł przez okno do pokoju.
Narobił nam sporo strachu 😵💫😂