Megachile centuncularis – Miesierka różówka

Megachilidae – Miesierkowate
Jedna z kilkunastu gatunków rodzimych miesierek i jednocześnie jedna z najpospolitszych. Gęsto owłosiona; pomarańczowożółte włoski dodają jej urody. Szczoteczka brzuszna jednobarwna – czerwona.

Francja – Oxelaëre 17.07.2017 ♀ Fot. Marie Lou Legrand

Francja – Oxelaëre 17.07.2017 ♀ Fot. Marie Lou Legrand

M.centuncularis

Lubin 26.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

Chociszewo 14.07.2021 ♀ Fot. Lucyna Bugiera

  1. Status. Pospolita i liczna. Występuje w całym kraju
  2. Siedlisko. Plastyczna ekologicznie. Jak niemal wszystkie miesierki samica buduje komory lęgowe z fragmentów liści, które wycina żuwaczkami, najczęściej wybiera liście klonów, róż, kruszyn, trzmielin i robinii. Gniazduje w różnorakich miejscach, chętnie w martwym drewnie i w pustych łodygach. W wyborze kwiatów niewybredna
  3. Wymiary. Samica 9-12 mm. Samiec 8-10 mm
  4. Aktywność. Czerwiec – sierpień
  5. Lokalizacja. Francja, Polska – dolnośląskie, lubuskie
  6. Pokarm. Nektar. Dla larw samice magazynują pyłek i nektar  – przy zbiorach najchętniej odwiedzają komonicę, lucernę i łopian
  7. Podobne. Inne miesierki, szczególnie Megachile ligniseca, która także ma jednobarwną szczoteczkę brzuszną, ale przepaski na odwłoku są mniej wyraźne. U Megachile versicolor szczoteczka brzuszna jest czarno-czerwona
  8. Uwagi. Kleptopasożytami są ścieski Coelioxys mandibularis, Coelioxys elongatus i Coelioxys inermis
  9. Uwagi 2. Autorki obserwacji – Marie Lou Legrand Meadowlark Lucyna Bugiera

Poniższe fotografie ilustrują proces zamykania wylotu gniazda wyciętym liściem

M centuncularis

Lubin 26.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

M.centuncularis.

Lubin 26.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

M centuncularis.

Lubin 26.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

Meg.centuncularis

Lubin 26.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

Meg centuncularis

Lubin 26.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

Meg.centuncularis.

Lubin 30.06.2019 ♀ Fot. Meadowlark

M.centuncularis nests

Lubin 30.06.2019 Wlot do norki zamknięty jest liśćmi precyzyjnie dopasowanymi do średnicy wejścia do gniazda, w przeciwieństwie do bardziej niechlujnej Megachile versicolor Fot. Meadowlark


Łódź 04.10.2013

avidal

21 thoughts on “Megachile centuncularis – Miesierka różówka

  1. O ile mi wiadomo M. centuncularis nie ma tak szerokich jasnych przepasek odwłokowych jak samica na większości z tych zdjęć. Z rodzimych miesierek chyba tylko M. ericetorum i M. melanopyga takie mają. Ta z szerokomi paskami wygląda mi raczej na którąś z nich. Przypuszczam że to M.ericetorum, która jako jedyna z naszych Megachile nie buduje komórek lęgowych z kawałków liści tylko z gliny ale umieszcza je w pustej podłużnej przestrzeni(gniazdo szeregowe) tak jak typowe miesierki. Prosiłbym o konsultację ze specjalistą w tej sprawie.

  2. Zrobię co trzeba, choć – o ile mnie pamięć nie myli – przynajmniej część z fotek już była weryfikowana. Liczę, że wkrótce czegoś się dowiem.

  3. Czy Jacek Wendzonka potwierdził też że to M. ericetorum? Przy rozpoznaniu zasugerowałem się nie tylko przepaskami na tergitach odwłoka ale również kolorem szczoteczki brzusznej( nieco jaśniejszej niż u M. centuncularis) i kształtem pygidium.

  4. Wyjątek na pewno stanowi fotka z miesierką niosącą kawałek liścia. To mógł być któryś z większych gatunków z dwu- a nawet trójbarwną szczoteczką brzuszną, być może M. willoughbiella. Nie zdążyłem jej się dokładnie przyjrzeć.

  5. Jacek stawiał na M.lagopoda, ale nie miał pewności. Być może wstawię usunięte fotki pod opisem Megachile spp. Gdybyś miał fotki jakichś miesierek, chętnie je wykorzystam. Jeśli nie masz nic przeciwko…

  6. Z chęcią bym Ci udostępnił gdybym je miał. Podzielę się za to moją obserwacją, której niestety nie uwieczniłem na fotkach bo nie miałem odpowiedniego sprzętu. W maju 2009 przypadkiem udało mi się podejrzeć jak miesierka wycina kawałki liści z drzewa. Przelatując koło mnie kątem oka zobaczyłem jak siada na liściu. Początkowo nie zorientowałem się, że to miesierka i wziąłem ją za rudo ubarwionego trzmiela. Coś jednak skłoniło mnie żeby przyjrzeć mu się bliżej(chyba brzęczenie mi dźwiękowo jakoś do trzmiela nie pasowało). Patrzę, a tu miesierka szybko i sprawnie wycina kawalek liścia! Nie znałem wtedy jeszcze tego gatunku, wiedziałem na pewno że to jakaś Megachile. Sprawdziłem na necie i okazało się, że to M. nigriventris, raczej nie do pomylenia z innym gatunkiem. U nas rzadka, spotykana w górach(mieszkam na Dolnym Śląsku, w sumie niedaleko Sudetów). Co chwilę przylatywała po nowy kawałek liścia a odlatując z nim do gniazda 2 razy go po drodze szybko zgubiła, to ja je podniosłem i oba trzymam do dziś zasuszone. Niestety w lipcu tego samego roku była u mnie niewielka powódź, która prawdopodobnie zalała jej gniazdo( którego nie udało mi się zlokalizować) bo w następnych latach już ani razu nie spotkałem tego gatunku.

  7. Wiesz może ile dokładnie jest u nas gatunków Megachile? Ja naliczyłem 18, z tym że nie jestem pewien co do występowania niektórych z nich w Polsce. Ciężko znależć szczegółowe info na ten temat.

  8. Gdybyzajrzeć do checklisty Apoidea Pawlikowskiego ( 2009 r ). to uwzględnionych na niej jest 17 gatunków stwierdzonych po roku 1950 i 3 sprzed tej daty ( analis, octosignata, pyrenaea ). Ale zapewne już tam sprawdziłeś…

  9. Tak, tylko że na tej liście jest np rodzina Anthophoridae, która została „wchłonięta” przez Apidae, co jest dość powszechnie akceptowane i ogólnie przyjęte, jak też np rodzaj Chalicodoma który został przyłączony do Megachile w randze podrodzaju. Ztego co mi wiadomo Megachile parietina – znana wcześniej jako Chalicodoma parietina – występowała w Polsce do 1950 r ale potem wyginęła i nie jest u nas notowana od jakichś 50 lat. Trudno mi więc traktować tą listę jako aktualną… Ale dzięki za wskazówki, a tych gatunków, nie tylko Megachile, które wyginęły wielka szkoda… Mam cichą nadzieję że w przyszłości pojawią się nowe doniesienia o ich występowaniu w naszym kraju.

  10. Wypadałoby się wybrać któregoś roku na sympozjum, czy zjazd – jakkolwiek to nazwać – błonkówkarzy i o wszystkie tego typu sprawy wypytać. Ale nie wiem nawet, czy takie się odbywają, jak to ma miejsce u dipterologów.

  11. Powinny się takie odbywać, a jak się nie odbywają to chyba znaczy że błonkówki są niedoceniane(?) 😉 Zmień jeszcze fotkę główną – tą w spisie gatunków Megachilidae bo tam jest ta z liściem Megachile cf. lagopoda. A jak chciałbyś porobić więcej fajnych fotek miesierkom to na ostach na bank je spotkasz. Mogą być popłochy albo inne.

    • Witam, Sympozja sekcji hymenopterologicznej Polskiego Towarzystwa Entomologicznego odbywają się już od ponad 20 lat corocznie – wystarczy spojrzeć w sprawozdania umieszczane na stronie PTEnt. W tym roku było dwudzieste drugie. Pozdrawiam i zapraszam.

      • Teraz sobie przypominam, ze dwa lata temu w Bieszczadach, przy okazji próby identyfikacji trzmiela, Albert Rubacha opowiadał, że uczestniczył w jednym z takich sympozjów. I był pod wrażeniem.

        • Kolejne będzie w maju w przyszłym roku, też w Ojcowskim Parku Narodowym. Zapraszam już teraz. Pozdrawiam, Bogdan Wiśniowksi

  12. Te wakacje obiecałem rodzinie, w związku z czym nie będę miał wiele czasu na fotografowanie. Ale kto wie… Mam zamiar upolować przynajmniej M.rotundata, która jest dość łatwa do rozpoznania
    Fotkę zastąpię właściwą przy najbliższej okazji – dzięki za przypomnienie

  13. Ja M. rotundata jeszcze nie spotkałem, ani żadnego z pozostałych naszych 3 gatunków z podrodzaju Eutricharaea. M. rotundata najbardziej przypomina M. apicalis ale ma mniej czarnych włosków na końcu szczoteczki brzusznej – tylko na ostatnim sternicie, a M. apicalis ma czarne na 2 ostatnich. W sumie jak dotąd udało mi się spotkać około 7 gatunków miesierek. Powodzenia w polowaniu, będę wypatrywał Twoich nowych fotek 🙂

  14. Rafał pamiętasz te 2 fotki co tu miałeś – samica miesierki niosąca kawałek liścia do gniazda i stare podkłady kolejowe, w których się ono znajduje? Znalazłem je na google. W kluczu jest napisane, że M.willoughbiella gnieździ się m.in. w starych pniach i drewnianych budowlach więc to by się zgadzało, a M. lagopoda w glebach piaszczysto-gliniastych i lessowych – przeważnie w samodzielnie wykopanych norkach, a czasem w szczelinach pod kamieniami. willoughbiella sposobem gniazdowania( i wyglądem zresztą też) bardzo przypomina M. ligniseca, ale ta na Twojej fotce ma za grube tylne nogi na ligniseca. Co Ty na to? Opublikowałbyś je z opisem M. willoughbiella? Ta samica to bardzo fajna fotka i szkoda że jej na Insektarium nie ma..

  15. Też mi ich szkoda, bo nie co dzień udaje się uwiecznić moment transportowania liścia. I myślę, że warto opisać kolejny gatunek miesierki, skoro znając fotki uznajesz to za zasadne. Zrobię to jak tylko znajdę czas i chęć ( bo ostatnio mam lenia ). Czyli na dniach.

Leave a Reply to avidalCancel reply