Liczba gatunków opisanych na Insektarium idzie w tysiące. I nie ma możliwości, abym zdołał uniknąć potknięć. Jeśli dostrzeżesz jakiekolwiek uchybienia dotyczące identyfikacji, błędy merytoryczne, logiczne, ortograficzne, literówki, brak odnośnika (choć gatunek/rodzaj/rodzina znajduje znajduje się w bazie), czy jakiekolwiek inne – daj znać. Interweniuj tutaj, na odnośnej stronie z opisem, lub e-mailem.
Dziękuję za wszelkie uwagi.
Rafał
avidal@o2.pl
Jeśli posiadasz niewykorzystane fotografie gatunków, których jak dotąd nie ma na moim blogu, możesz je podesłać. To samo dotyczy zdjęć przedstawiających ciekawe sceny z życia owadów i stadiów preimaginalnych. A może masz ochotę umieścić u mnie artykuł na dowolny temat? Zapraszam.
Witam, jestem tu nowy. Bardzo podoba mi się ta strona, ale kilka błędów udało mi się wyłapać.
Im wcześniej, tym lepiej. Chętnie poznam szczegóły.
Hmm, jakiś czas temu komentowałem tu dwa gatunki złotolitek – zmiany zostały wprowadzone, ale „na krzyż” 🙁 Fotki powyżej przedstawiają Chrysis illigeri, a nie przedstawiciela rodzaju Chrysura, opisy natomiast odnoszą się do rodzaju Chrysura! I na odwrót: fotki podpisane w innym miejscu jako Chrysis illigeri to przedstawiciel rodzaju Chrysura (pamiętam to dokładnie, bo wtedy pisałem że okaz jest wyjątkowo ciemno ubarwiony)! Proszę o skorygowanie tego zwłaszcza, że jestem wskazany jako osoba oznaczająca
Musiało dojść z mojej strony do niezamierzonej i niezręcznej pomyłki, za którą bardzo przepraszam. Jeszcze dziś wprowadzę sugerowane korekty. Pozdrawiam.
Rafał Kazmierczak
Spoko. Strona bardzo mi się podoba. Kopalnia wiedzy – przy tej ilości danych pomyłki są nieuniknione. Pozdrawiam serdecznie. Bogdan Wiśniowski
Dziękuję za pozytywna opinię. Staram się, choć strona merytoryczna to przede wszystkim zasługa specjalsitów takich, jak Pan.
Już poprawione; mam nadzieję, że niczego nie pomieszałem tym razem.
Witam 🙂
Jestem tu nowa.
22.09.2017 widziałam w Chełmie (lubelskie) Cyphostethus tristriatus – Jarzmiec Udało mi się go zidentyfikować dzięki tej stronie. Mam zdjęcia, a ponieważ w opisie jest, że „spotykany rzadko” mogę je przesłać do udokumentowania. Nie są idealne ale i nie są najgorsze.
Pozdrawiam
Anna
Bardzo proszę. Zawsze z ukontentowaniem odbieram takie propozycje. Od przybytku głowa nie boli. Pozdrawiam. Rafał
Zauważyłem, że nie masz jeszcze na stronie modraszka Eumedonia eumedon. Jeśli chcesz to mogę ci przesłać zdjęcie zrobione w te wakacje. Nie jest ono pierwszej klasy, ale może się nada.
Oczywiście, chętnie skorzystam z oferty. Adres zapewne znasz.Poproszę tylko o datę, lokalizacje i info, jak mam podpisać autora zdjęcia. Czyli Ciebie
Zbioru tutaj są niesamowite… Jak Pan to wszystko identyfikuje. Proszę o kontakt.
With a little help from my friends, jakby odrzekł Joe Cocker. Choć akurat słowo little jest w tym kontekście krzywdzące.
Na górze znajdziesz mój e-mail. Pisz – swojego namiaru nie zostawiłeś. Mam nadzieję, że nie uraziłem Cię piszac na „Ty”.
Rafał
Mam takie pytanko – skąd bierzesz nazwy polskie owadów? Swego czasu dorwałem się do „Słownika łacińsko-polskiego nazw owadów”, lecz wiele grup było tam zupełnie pominiętych. Od jakiegoś czasu przygotowuję zestawienie danych o chrząszczach Polski, z wykorzystaniem również polskich nazw i bardzo przydałyby mi się namiary na jakieś pozycje, z których korzystasz 🙂
Z różnych publikacji, zwłaszcza ze słownika polskich nazw owadów A.Ruszkowskiego. Niestety, posiadam tylko 1-szą część, w której brak min. muchówek i chrząszczy.
Witam! Świetna strona, duża ilość informacji. Hobbystycznie zajmuję się fotografowaniem owadów, więc już wiem gdzie mogę zasięgać informacji odnośnie identyfikacji modela ;).
Dziękuję za pozytywna opinię. Staram się, choć nie zawsze efekty są zadowalające.
Strona niezwykła, zwykłą zazdrość wzbudzające, moje zdjęcia to przedszkole, ba żłobek przy Twoich…
Tez kiedyś zaczynałem. Wszystko przed Tobą.
Pozdrawiam
Hej, super dużo zdjęć i danych, chylę czoła. Doskonałe do działań edukacyjnych!
Doktorant Wydziału Biologii UW
Jednym z założeń była przydatność, choć grupę docelową stanowili w zamyśle entomoamatorzy i fotoamatorzy. Twoja pozytywna opinia w tym kontekście cieszy tym bardziej.
Rafał
Witam swietna strona i poprostu kopalnia wiedzy jestem entomologiem amatorem mam wlasną kolekcje owadów a ta strona wielokrotnie pomogla mi juz w oznaczeniu. Jesli byl by pan zainteresowany chetnie przesle kilka zdjec osobnikow ktore mam w swoich zbiorach a ktorych tu na stronie jest mało fotek. Jeszcze raz naprawde swietna strona. Pozdrawiam.
Z założenia staram się pokazywać żywe owady, najlepiej w naturze. Mimo to zapraszam do współpracy. Zastrzegam sobie jednak prawo selekcji nadesłanego materiału.
Uprzejmie dziękuję
Czekam na zdjęcia
Rafał
Oczywiscie rozumiem jak tylko znajde chwile przesle zdjecia
Ale świetna jakość! Mam na myśli to zdjęcie: https://i1.wp.com/insektarium.net/wp-content/uploads/2014/04/311.jpg?fit=1024%2C768&ssl=1 Gratulacje. Jaki konkretnie obiektyw został tu użyty?
Zdjęcie robione w pełnym słońcu. Mimo szczerych chęci trudno je nazwać świetnym. Niemniej dziękuje.
Robione kompaktem.
Witam wyslalem do pana maila w sprawie pomocy w identyfikacji jesli uda sie okreslic co to za owad byl bym naprawde wdzieczny
Przypuszczam ze moze to byc truteń pszczoly miodnej ale pewnosci nie mam
Niczego nie dostałem. Proszę spróbować ponownie
Dzień dobry,
Od roku mam kilka hektarów, które systematycznie przywracam do kultury rolnej z czasem dotarło do mnie, że w życiu nie widziałem większości owadów jakie tam występują. Są to tereny okolic Zagania w lubuskim. Nie mam czasu na latanie za owadami z aparatem. Szukałem informacji o końskich muchach i strzyżakach i trafiłem na tą stronę. Okolica to opuszczone łąki, lasy i tereny młodych zadrzewień. W tym roku jako pierwszy od wielu lat zasiałem tu grykę po zaoraniu tego co się dało zaorać. Jak ktoś chce poszukać ciekawych owadów to mogę podać konkretne miejsce. Wydaje mi się że znalezienie Doros profuges, Gasteruption hastator, nie będzie problemem. Motyli pająków i innych jest mnóstwo. Teren okresowo podmokły później suchy, obszar Borów Dolnośląskich. do którego prowadzi tylko jedna droga.
Te komentarze są dodawane z jakimś opóźnieniem?
Się rozpisałem o fajniej miejscówie a tu nic.
Tylko pierwszy komentarz czeka na moderacje z mojej strony – zabezpieczenie przed spamem, czy wulgaryzmami.
Następne pojawiają się już natychmiast.
Miejscówka istotnie wydaje się być odpowiednia na Doros profuges. Na Gasteruption hastator już niekoniecznie. Dla mnie to jednak trochę za daleko. W razie ciekawych obserwacji, proszę sie odezwać.
Rafał
Witam. Pierwszy raz odwiedzam tą stronę.
Szukam informacji na temat „gościa” w mojej kuchni. Mianowicie wg pańskiego bloga dowiedziałam się że jest to Łowik Szerszeniak. Za dużo o nim nie ma informacji więc, chciałabym wiedzieć czy jest on groźny dla ludzi?
Niegroźny, pozwól mu żyć.
Chciałbym, aby mnie taki łowik wleciał do domu….
To na pewno ten gatunek?
Czyli tylko sprawia wrażenie potwora. To uff na szczęście bo naprawdę się wystraszyłam typa.
Myślę, że to on. Pierwszy raz takiego widziałam. I opisałam go sobie, że posturą jest taki dość podobny do komara, ale troszkę większy od pszczoły, no i ten ogon…skojarzył mi się ze skorpionem. Czy na końcu jest coś podobnego do żądła? Czy on w swojej obronie może zaatakować?
Samica ma szpiczaste pokładełko służące do składania jaj. Łowik spróbuje odlecieć, nie zaatakuje.Chyba że w jakimś akcie desperacji. Ostatecznie ma kłujkę, którą zabija ofiary. Nie wiem, czy jest w stanie przebić ludzką skórę. Ale to bez znaczenia. To niegroźny owad, zwłaszcza jeśli zostawić go w spokoju.
Dziękuję za odpowiedź 🙂 Mimo wszystko mam nadzieję, że drugi raz nie będzie urzędować mi w domu.
Pozdrawiam serdecznie
Witam.
Szanowny Panie. Może od Pana uzyskam odpowiedź. Otóż kiedy byłem młodym chłopakiem i wyjeżdżałem na działkę. często leżąc na kocyku obserwowałem co tam się dzieje na ziemi i w trawce. Często widziałem takie scenki. Biegające w te i we te mrówki zostawały nagle atakowane z góry przez maluteńkie ledwo widoczne „muszki” które spadały na nie i coś im robiły (gryzły, żądliły czy coś tam). Mrówka po tym błyskawicznym ataku zwijała się jak opętana, ale po chwili zajmowała się swoim niby bezładnym uwijaniem. Do tej pory nieraz zastanawiam się co to za owady tak dokuczały tym mrówkom i o co w tym chodziło. Z pięć lat temu gdy wróciłem w niedzielę do domu i włączyłem telewizję i akurat była scena w filmie przyrodniczym ( prod. kanadyjskiej) w którym było pokazane to co ja widziałem tyle razy z tymi mrówkami i muszkami. Przez moment byłem prawie szczęśliwy, że w końcu dowiem się o co tu chodzi. Niestety to były ostatnie końcowe sekundy filmu i pozostałem bez odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedź.
Przyznam, że to dla mnie również zagadka. W filmie przyrodniczym przypuszczalnie zadrowate Phoridae składały na mrówkach jaja, a wylęgnięte z nich larwy pożerają od wewnątrz mrówkę. Jednak nie wiem, czy w Polsce takie zachowania mają miejsce, a jeśli nawet, to mrówki raczej nie reagują w sposób przez Ciebie opisany. W celu wyjaśnienia trzeba znaleźć kogoś bardziej kompetentnego ode mnie, niestety.
Cześć, chciałabym wykorzystać zdjęcia autorstwa Pawła Niemca w pracy naukowej- czy ktoś posiada zdjęcia Biegaczowatych? Pozdrawiam
Zatem polecam spytać Pawła Niemca. Podaje linki do jego witryny
http://www.niemiecfotografia.pl/blog/
Dzień dobry,
Chcielibyście Panowie wykorzystać do czegoś moje grafiki? Choćby nawet jako click-baita 🙂
Nazywam się Krzysztof Latarski. Moje grafiki są dość groteskowe, czasami wulgarne. Ale w bardzo trafny sposób zwracają uwagę na niszczycielskie działanie procesów defaunacji i koszenia mechanicznego na krajobraz, klimat i różnorodność biologiczna.
Może chcielibyście je udostępnić, skomentować lub coś o nich napisać na tej stronie lub na swoich profilach na Facebooku? Jeśli tak, to śmiało. Myślę, że przynajmniej części z was powinny przypaść do gustu. Ale to nie jest coś, co się każdemu spodoba, choć każdy powinien je zobaczyć.
* Większość grafik mam po prostu na swoim profilu na Facebooku. Niektóre usunęli cenzorzy, więc te musiałbym pokazać na privie. Ale na widoku publicznym i tak mam dużo.
Podstawowy problem to być może trudny do wytłumaczenia brak konta na fb. Dlatego prosze o przesłanie jakiejś reprezentatywnej próbki polecanych grafik na mój adres avidal@o2.pl
Pozdrawiam
Już się robi.
PS: Facebook nie gryzie. Warto mieć tam swój profil.