Sphingidae – Zawisakowate
Przednie skrzydła szarobrązowe z rozmytym deseniem. Odwłok z naprzemiennie czarnymi i szerokimi, bladoróżowymi przepaskami, u nasady odwłoka dwie czerwone plamki. Gąsienica zielona, brązowa lub oliwkowożółta, ukośnie paskowana i ciemno plamkowana na bokach ciała, z kolcowatym, łukowato wygiętym, czarnym lub żółtopomarańczowym rogiem na końcu ciała.
- Liczebność. Ulega wahaniom sezonowym; gatunek migrujący, latający z prędkością do 100 km/h
- Biotop. Nieużytki, pola uprawne, ogrody, tereny ruderalne, osiedla
- Wymiary. Rs 85-120 mm. Gąsienice dorastają do 120 mm
- Okres lotu. Pierwsze osobniki przylatują z południa Europy i z północnej Afryki już w maju, ostatnie we wrześniu. Aktywne są po zmierzchu i nocą. Gąsienice można spotkać od lipca do września
- Lokalizacja. Szwajcaria, Austria, Polska – lubuskie, opolskie, podkarpackie. Obserwowany na terenie całego kraju
- Pokarm. Nektar, który pozyskuje ssawką dłuższą od ciała z kwiatów o długich kielichach (tytoń, wiciokrzew, bieluń i inne). Gąsienice w krajowych warunkach żerują głównie na powojach i kielisznikach, ale także na szczawiach oraz roślinach bobowatych i ślazowych
- Podobne. Kilka innych zawisaków; mimo to nietrudny do rozpoznania
- Uwagi. Powojowca odnaleźli – Heiner Ziegler gernotkunz Jarosław Bury Monika Pastrykiewicz Ryszard Orzechowski
- A.convolvuli w bazie BioMap
- A.convonvuli na Lepiforum
- Więcej o gatunku
Dziś pojawił się na mojej posesji.
Gratuluję wizyty
Ostatnio udało mi się spotkać tego zawisaka w ciekawy sposób. Pojechałem w strasznie deszczowy dzień na grzyby, a po powrocie babcia powiedziała mi, że była u nas sąsiadka, mówiąc że siedzi u niej wielka ćma, i żebym przyszedł. Poszedłem od razu i na firance faktycznie siedziała gigantyczna ćma. Odrazu powiedziałem że to zapewne jakaś ćma z rodziny zawisakowatych. Po jakimś czasie Pani sąsiadka powiedziała, że skoro przestało padać, należało by ją wypuścić. Zawisak nie był skory do współpracy ale w końcu się wepchał do pudełka, i dała mi ten niecodzienny pakunek żebym wypuścił ją w moim zaowadzionym ogrodzie. Nie wytrzymałem i otworzyłem pudełko tuż za bramą. „Drżała” skrzydłami, i widać było jej piękne oczy- olbrzymie, jak to u zawisaków. Zapomniałem o robieniu zdjęć, a ona pomknęła mi nad głową, nad bramą i daleko w las. Na szczęście zrobiłem dwa w miarę poprawne zdjęcia u sąsiadki. Niesamowita ćma, to było moje pierwsze spotkanie z tak dużym zawisakiem. Obserwacja we wsi Harklowa, w województwie Podkarpackim:)
To było dla Ciebie ewidentnie ekscytujące doświadczenie. Nic dziwnego, też bym odczuwał satysfakcję.
Pozdrawiam
Wpadł dziś do nas na rodzinnego grila na podwórko w Wielkopolsce 🙂 Robi wrażenie 🙂
A dziś u mnie.Także w Wlkp, tyle, że jest połowa września 🙂
Brawo za rozpoznanie