Tettigonidae – Pasikonikowate
Ubarwienie ciała zielone, rzadziej żółtobrązowe; sporadycznie ciemnobrązowe. Na bokach przedplecza jasna smuga w kształcie litery „U”. Skrzydła tylko nieco dłuższe od odwłoka, z ciemnymi prostokątnymi plamkami. Na tylnych udach podłużne, ciemne pasy. Samica wyposażona w długie, szablaste, niemal proste, tylko delikatnie zakrzywione do dołu pokładełko. Jedyny krajowy reprezentant rodzaju.
- Liczebność. Bardzo rzadka. Objęta ścisłą ochroną gatunkową EN EN
- Biotop. Głównie murawy kserotermiczne; zwłaszcza zbocza z wystawą południową. Gatunek wybitnie ciepłolubny najchętniej zasiedlający tereny porośnięte trawą i roślinnością zielną o wysokości 40-60 cm
- Wymiary. Długość ciała 20-26 mmm (bez pokładełka). Pokładełko 15-22 mm
- Aktywność. Imagines od końca czerwca do września/października. Nimfy już w maju i czerwcu
- Lokalizacja. Ponidzie; niegdyś szerzej rozmieszczona, wykazywana z kilku stanowisk, obecnie występuje prawdopodobnie wyłącznie w rezerwacie Krzyżanowice
- Pokarm. Owady (w tym mniejsze szarańczaki) oraz soczyste części roślin
- Podobne. „U”-kształtne obwiedzenie przedplecza mają także Roeseliana roeselii i Metrioptera brachyptera
- Uwagi. Autorzy obserwacji – Światopełk Smoczyński Mariusz Gwardjan avidal
- Rozmieszczenie
- Więcej o gatunku
Dziś jadąc do Warszawy zatrzymaliśmy się w Krzyżanowicach na noc. Moim głównym celem był zobaczenie stepówki, ale raczej w kategoriach marzeń ściętej głowy- po pierwsze pogoda nie była zbyt słoneczna, i to już w końcu prawie połowa września. Zobaczyłem ootekę modliszki i masę podłatczynów dwubarwnych, i piękne widoki- w sumie już mi to wystarczało. A tu nagle taki „elektryczny” głos. Coś w rodzaju podłatczyna, tylko bardziej… elektryczny. Pasikonik stożkogłowy ma nieco podobny. Podszedłem spodziewając się czegoś oczywistego a tu- stepówka:) Zrobiłem jej masę zdjęć. Mam nadzieje że jutro też jakąś uda mi się znaleźć:)
Skoro juz tam jesteś o tej porze, polecam rozejrzeć się za poskoczem E.kollari
Rozglądałem się, rozglądałem, ale bez skutku:(
Dziś znowu były- 6 os., dwa tylko słyszałem, trzy widziałem (sfotografowałem jednego samca i jedną brązową samicę) i znalazłem jednego rozdeptanego os.: zostały z niego tylko skrzydła i łapy:( Zrobiłem też parę portretów świerszcza. Zastanawiam się, czy liczebność „kilkuset osobników” nie jest przypadkiem zawyżeniem liczebności tego gatunku:(