Harpalus rufipes – Dzier włochaty

Carabidae – Biegaczowate
Głowa, przedplecze i częściowo owłosione pokrywy są czarne. Boczne krawędzie przedplecza zaokraglone, zwężają się w tylnej części. Oczy nagie. Czułki i nogi ciemnożółte do czerwonobrązowych. Należy do podrodzaju Pseudoophonus.

Niemcy – Hürth 04.06.2020 Fot. Marek R.Swadzba

Niemcy – Hürth 04.06.2020 Fot. Marek R.Swadzba

Widzew 21.03.2014

Łódź – Widzew 21.03.2014

Widzew 21.03.2014

Łódź – Widzew 21.03.2014

  1. Liczebność. Bardzo pospolity i liczny
  2. Biotop. Suche łąki i pola uprawne; chętnie gleby gliniaste, choć liczny także na glebach piaszczystych
  3. Wymiary. Długość ciała 10-16.7 mm
  4. Aktywność. Od wiosny do jesieni. Szczyt aktywności w lipcu i sierpniu
  5. Lokalizacja. Niemcy, Polska – łódzkie, lubuskie. Występuje w całym kraju
  6. Pokarm. Nasiona różnych roślin (ulubionym przysmakiem są nasiona mniszka), w tym traw i zbóż, oraz owady i ich larwy – chętnie muchówki z rodzaju Drosophila i mszyce. Także małe ślimaki
  7. Podobne. Inne gatunki o żółtych nogach i czułkach, np. Harpalus rubripes (nagie pokrywy), czy Harpalus griseus. Ich rozróżnienie jest bardzo trudne, warto zwrócić się do specjalisty
  8. Uwagi. Oznaczenie osobników z Polski Rafał Celadyn
  9. Uwagi 2. Autorzy obserwacji – Marek R.Swadzba Lucyna Bugiera avidal
  10. H.rufipes w bazie BioMap

Chociszewo 05.07.2019 Fot. Lucyna Bugiera

Widzew 31.08.2014

Łódź – Widzew 31.08.2014

Widzew 21.03.2014

Łódź – Widzew 21.03.2014

Widzew 31.08.2014

Łódź – Widzew 31.08.2014


Rodzaj Harpalus - Dzier


avidal

2 thoughts on “Harpalus rufipes – Dzier włochaty

  1. Włoski na pokrywach skrzydłowych nie są jego cechą diagnostyczną? Chrząszcze interesują mnie mniej niż żądłówki, ale Carabidae z jakiegoś powodu zawsze mi się podobały. Fajnie by było gdybyś znalazł Pterostichus pilosus, mi jak dotąd się to nie udało. Wiem o nim tylko tyle, że ma do 14 mm dł., jest bardzo ładny i łatwy w identyfikacji. Zdecydowanie wyróżnia się wśród Pterostichusów.

  2. Tak, kojarzę cechę z włoskami. Wymaga opatrzenia i dobrych zdjęć.
    P. pilosus widywałem kilkukrotnie w Bieszczadach, ale zawsze złowionego przez kogoś innego. Sam jakoś nie miałem szczęścia. Także zwróciłem uwagę na jego nieprzeciętną urodę.

Leave a Reply