Ampedus elegantulus

Elateridae – Sprężykowate
Głowa i przedplecze czarne. Pokrywy żółte, lub pomarańczowe z czarnymi wierzchołkami; przy nasadzie każdej z pokryw małą, owalna, czarna plama. Charakterystyczny i wyjątkowo piękny sprężyk.

Kraków 02.06.2020 Fot. Maksymilian Syratt

Kraków 02.06.2020 Fot. Maksymilian Syratt

Łuków 12.05.2019 Fot. Ricosz

  1. Liczebność. Rzadki, choć loklanie regularnie obserwowany. Umieszczony na europejskiej Czerwonej Liście chrząszczy saproksylicznych z kategorią LC. Nie został wpisany do polskiej Czerwonej Listy bezkręgowców
  2. Biotop. Lasy, zwłaszcza z dużą ilością starych i powalonych drzew
  3. Wymiary. Długość ciała 8-10 mm
  4. Aktywność. Kwiecień – lipiec. Prowadzi skryty tryb życia
  5. Lokalizacja. Małopolskie, dolnośląskie, mazowieckie, lubelskie; obecny na rozproszonych stanowiskach w całym kraju
  6. Pokarm. Pyłek. Saproksylofagiczne larwy żerują w różnych drzewach liściastych, a okazjonalnie w świerku i w jodle
  7. Podobne. Niepowtarzalny
  8. Uwagi. Autorzy obserwacji – Milena Jaworska Paweł Głowacki Marek W.Kozłowski Jarek Regner Maks Syratt Ricosz
  9. A.elegantulus w bazie BioMap

Rezerwat Las Natoliński 11.06.2021 Odnaleziony w pułapce feromonowej na korniki i przekraski Fot. Marek W.Kozłowski

Stefanów 10.05.2022 Fot. Milena Jaworska

Warszawa – Las Bielański 19.06.2021 Fot. Paweł Głowacki

Lubsza 12.04.2015 Fot. Jarek Regner

Lubsza 12.04.2015 Fot. Jarek Regner


avidal

5 thoughts on “Ampedus elegantulus

  1. O rety, następny rzadki. Latał dziś u mnie na osiedlu. Wylądował mi na spodniach, popędził w dół, zbiegł na ziemię i miał zamiar biec dalej, ale podstawiłam mu patyczek, wszedł na niego i skamieniał. Miło z jego strony.
    Ale szczególny elegantulus to z niego nie był, wyglądał jakby chwilę wcześniej wylazł ze stosu trocin.

  2. Wiele jest kwestią przypadku, trzeba mieć szczęście. Tym niemniej zastanawiające jest bogactwo gatunków w miejscu, gdzie mieszkam. Szczególnie, że nie jest to teren świeżo zagospodarowany przez człowieka, miasto istnieje tu już od bardzo dawna.

  3. Dwadzieścia pięć minut metrem, co oznacza, że bardzo daleko. Już bliżej jest do Lasku Bielańskiego, a jeszcze bliżej do Lasku na Kole, ale to wciąż kawał drogi. No ale dla owadów nie ma nic niemożliwego, skoro wciąż widuję w okolicy mnóstwo chruścików (tej wiosny już trzy!).

Leave a Reply