Ichneumonidae – Gąsienicznikowate
Głowa czarna. Scutum czarne. Odwłok połączony z tułowiem krótkim, czarnym stylikiem. Przednia część odwłoka czerwona, tylna czarna z białą plamką wierzchołkową. Pokładełko dobrze widoczne, ze wzgórkiem na grzbiecie czubka – cecha diagnostyczna podrodziny Cryptinae. Tylne golenie z białą obrączką nasadową. Czułki czarne z kontrastowo białymi członami środkowymi. Obie płci uskrzydlone.
- Status. Liczebność trudna do oszacowania – rzadko obserwowany
- Siedlisko. Lasy, parki, ogrody, zadrzewienia, zarośla
- Wymiary. Długość ciała 6.5-10 mm
- Aktywność. Kwiecień/maj – październik
- Lokalizacja. Francja
- Pokarm. Nektar, spadź. Larwy żerują na gąsienicach i poczwarkach motyli z rodzin Lasiocampidae, Notodontidae i Saturniidae – a przypuszczalnie także innych; prawdopodobnie samice porażają również larwy borecznikowatych Diprionidae. Są idiobiontami
- Podobne. W Polsce występuje jeszcze co najmniej 11 gatunków z tego rodzaju, które różnią się wielkością i detalami ubarwienia, a samice przynajmniej części tych gatunków są bezskrzydłe (np. Agrothereutes abbreviatus)
- Uwagi. Autorka obserwacji – Marie Lou Legrand
Błonkówkę z tego rodzaju widziałem aktywną… 1 stycznia, spacerowała sobie na zewnątrz po ścianie domu, charakterystycznie potrząsając skrzydłami. Temp. wynosiła wówczas 16 st. przy wychodzącym za chmur Słońcu, więc instynkt mógł jej zasugerować, że najwyższy czas opuścić miejsce zimowania.
W przypadku zimujących imagines takie rzeczy się zdarzają, o czym doskonale wiesz. Byłoby ciekawiej, gdybyś wtedy znalazł samca, ale zapewne tak nie było. Jak jednak wytłumaczyć moją obserwację imago rączycy (Redtenbacheria insignis) już 1 marca? To już o wiele większa zagadka, bo rączyce zawsze zimują w stadium poczwarki. Nie znam precedensu, w którym tak wcześnie w sezonie kiedykolwiek notowano by aktywność imago Tachinidae. Przeobrażenie nie ma szans zajść w niskiej temperaturze, co sugeruje, że znaleziony osobnik zimował. Gdyby udało się to udowodnić, trzeba by zmienić cały naukowy paradygmat.
Dane literaturowe dotyczące okresu aktywności z założenia są umowne i zbliżone. Choć oczywiście trudno nie należy spodziewać się pasikonika w kwietniu.
Z takich bardziej zagadkowych obserwacji mogą wspomnieć o rójkowych królowych Formica rufa/polyctena znajdowanych pod koniec marca, konkretnie było to 27 marca 2020 i 28 marca 2022. Zastanawiam się, czy kolonię byłyby w stanie wyprowadzić tak szybko formy płciowe, czy też one pojawiają się już przed zimą. W przypadku kopcówek, które potrafią podnosić temp. gniazda wygrzewając się w Słońcu i wchodząc rozgrzane do środka pierwsza opcja wcale nie wydaje się niemożliwa, jednak rozwój do imago wymaga czasu, a czynić powyższe mogą najwcześniej od lutego i to w niektóre dni. Także tą sprawę pozostawiam dotychczas niewyjaśnioną. Jednak pozostając w temacie mrówek nie mogę nie poruszyć kwestii królowych F. fusca błąkających się niekiedy samotnie w kwietniu, w dodatku są to królowe już czerwiące, z nadętymi odwłokami. Tutaj wyjaśnienie okazało się banalne – królowe F. rufa/polyctena starają się wniknąć wówczas do gniazda tymczasowego gospodarza, jakim jest w tym przypadku m.in. F. fusca. Wywołują tam „burzę feromonową”, czego skutkiem jest wyrzucanie przez robotnice F. fusca z gniazd własnych królowych.
Taka wygnana królowa zapewne ginie bezpotomnie, jak przypuszczam…